Od producenta:

Sztyft Alterra pielęgnuje usta kojącym ekstraktem z rumianku. Nie zawiera syntetycznych barwników, aromatów i substancji konserwujących. Nie zawiera silikonu, parafiny i innych produktów na bazie olejów mineralnych. Surowce roślinne pochodzą, o ile to możliwe, z kontrolowanych upraw ekologicznych i dzikich zbiorów. Tolerancja skóry potwierdzona dermatologicznie.


Skład:

Ricinus Communis Seed Oil (olej rycynowy), Cocos Nucifera Oil (olej kokosowy), Cera Alba (wosk pszczeli), Simmondsia Chinensis Seed Oil (olej jojoba), Candelilla Cera (wosk Candelilla), Palmitic Acid (emolient, emulgator), Stearic Acid (emulgator), Butyrospermum Parkii (masło shea), Olea Europaea Fruit Oil (oliwa z oliwek), Tocopheryl Acetate (antyoksydant), Aroma (zapach), Helianthus Annuus Seed Oil (olej słonecznikowy), Chamomilla Recutita Oil (olejek rumianku lekarskiego), Daucus Carota Sativa Root Extract (ekstrakt z marchwi), Beta-Carotene (prowitamina A), Tocopherol (witamina E).


Gdzie kupić:

Drogerie Rossmann

Cena:

5,59 zł / 4,8 g


Moja opinia:

Czytałam wiele pozytywnych opinii na temat pomadki ochronnej z Alterry obiecując sobie przy każdej wizycie w Rossmannie, że ją kupię, ale zawsze o tym fakcie zapominałam. Przy okazji przeglądania kosmetycznych zapasów zauważyłam ze zdziwieniem, że ją posiadam. Okazało się, że wygrałam ją dawno temu w konkursie, całkowicie o jej obecności zapominając :)
Jest to klasyczna pomadka dodatkowo zapakowana w kartonik, w jasnych przyjemnych dla oka kolorach. Widoczne na zdjęciu kwiaty rumianka odnoszą się bezpośrednio do ekstraktu, jaki posiada produkt. Natomiast sama pomadka bardzo kojarzy się z naturalnymi produktami, jest biała z kilkoma podstawowymi oznaczeniami, w tym z zielonym logo Alterry.
Bardzo odpowiada mi rodzaj opakowania, jest przede wszystkim higieniczne, bez brudzenia rąk, zimą bez zsuwania rękawiczek i bez szukania chusteczek, aby usunąć pozostały produkt. Opakowanie jest dobrej jakości, samoczynnie się nie otwiera, nie zacina a napisy nie ścierają się, mimo częstego używania.
Pomadkę można uważać za bezzapachową, choć ja czuję delikatny aromat. Podejrzewam, że to zapach olejków w niej zawartych, są to jednak tak słabe nuty, że zupełnie nie przeszkadzają. Produkt nie posiada też nieprzyjemnego smaku.
Aplikacja produktu jest bardzo przyjemna, a sztyft lekko sunie po ustach. Pozostawia delikatną warstewkę nawilżającą, pokrywa usta równomiernie i co bardzo ważne, nie klei się. Jestem zadowolona z ogólnego działania produktu, z nawilżenia i odżywienia ust. Zniknęły suche skórki i pęknięcia ust o które zimową porą nietrudno. Usta stały się miękkie, gładkie, takie jakie powinny być o każdej porze roku. Oprócz codziennego stosowania aplikowałam też grubszą warstwę kosmetyku na noc, co jeszcze bardziej przyspieszyło ich regenerację.
Pomadka utrzymuje się długo na ustach, bez dodatkowych poprawek. Oczywiście nie wtedy, gdy coś jemy lub pijemy ale poza tym potrafi przetrwać dłuższy czas. Pozostawia też delikatny błysk, nie porównywalny z bezbarwnym błyszczykiem, usta wyglądają ładnie i zdrowo. Jej wydajność zależna jest od ilości stosowania, więc jest to sprawa indywidualna.
Właściwości nawilżające i pielęgnujące to zasługa składu zawierającego olejki roślinne, masło shea i wosk pszczeli, do tego niska cena produktu kusząco zachęca do wypróbowania. Polecam :)


Plusy:
  • higieniczne opakowanie
  • skład
  • konsystencja
  • łatwość w rozprowadzaniu
  • brak wysuszenia
  • odżywia
  • chroni
  • szybko leczy spierzchnięte usta
  • delikatny połysk
  • wydajność
  • dostępność
  • cena

Minusy:
  • brak

Ocena: 5/5



8 Comments

  1. ostatnio same dobre rzczy slysze o tej pomadce :) coraz bardziej mnie ona kusi ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja za każdym razem obiecuję sobie że ją kupię ale też zapominam. Jak wykończę swoje zapasy to na pewno się na nią skuszę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Kupiłam ją w zeszłym roku, podczas pobytu w Polsce, bo potrzebowałam czegoś na teraz/zaraz. Niestety nie urzekła mnie i zostawiłam ją w Polsce.. Jednak po poście Aliny Rose sięgnę kiedyś po nią ponownie i wypróbuję ją na rzęsach i brwiach ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. W takim razie będzie moja! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. '' Pomadka utrzymuje się długo na ustach, bez dodatkowych poprawek. Oczywiście nie wtedy, gdy coś jemy lub pijemy '' bądź gdy cie całujemy ! :D

    OdpowiedzUsuń

Kosmea. Obsługiwane przez usługę Blogger.