Od producenta:
Maseczka na dobre samopoczucie z ekstraktem z truskawki działa ożywczo na skórę i dodaje jej blasku. Masło shea, olej migdałowy i olej z nasion kukurydzy dostarczają jej pielęgnacji, która czyni skórę miękką i sprężystą i chroni ją przed wysuszeniem. Naturalne czynniki zatrzymujące wodę w skórze wspomagają funkcję bariery skórnej. Zawarty w maseczce pantenol koi i wspomaga proces zdrowienia. Ekstrakt z wanilii rozpieszcza zmysły dzięki dobroczynnemu, harmonizującemu zapachowi.
Skład:
Aqua (woda), Glycerin (gliceryna), Decyl Oleate (emolient), Dicaprylyl Carbonate (emolient), Glyceryl Stearate Citrate (emulgator), Glyceryl Stearate (emulgator, emolient), Butyrospermum Parkii Butter (masło shea), Cetearyl Alcohol (emolient), Prunus Amygdalus Dulcis Oil (olej ze słodkich migdałów), Zea Mays Germ Oil (olej z kiełków kukurydzy), Tocopheryl Acetate (przeciwutleniacz), Phenoxyethanol (konserwant), Panthenol (witamina B5), Dimethicone (emolient), Propylene Glycol (humektant), Carbomer (substancja zagęszczająca), Xanthan Gum (substancja zagęszczająca), Ethylhexylglycerin (naturalny konserwant), Parfum (zapach), Fragaria Vesca Fruit Extract (ekstrakt z owoców truskawki), Sodium Hydroxide (regulator pH), Disodium EDTA (substancja chelatująca, regulator lepkości), Vanilla Planifolia Fruit Extract (ekstrakt waniliowy), Lecithin (emulgator), Ascorbyl Palmitate (przeciwutleniacz), Benzyl Benzoate (zapach), Benzyl Alcohol (konserwant, zapach), Potassium Sorbate (konserwant), Pantolactone (humektant), Glyceryl Oleate (emolient, emulgator), Sodium Benzoate (konserwant), Citric Acid (regulator pH), Benzyl Cinnamate (zapach), CI 16035 (pigment), CI 15510 (pigment), CI 42090 (pigment).
Sposób użycia:
Po oczyszczeniu nakładać obficie i równomiernie (ok. 2 mm grubości) na twarz, szyję i dekolt, omijając okolice oczu i ust. Po 10-15 minutach pozostałość maseczki wmasować w skórę lub usunąć chusteczką kosmetyczną. Stosować regularnie 1-2 razy w tygodniu.
Gdzie kupić:
Drogerie Rossmann
Cena:
1,69 zł / 2x8 ml
Moja opinia:
Truskawkowo-waniliowa maseczka odżywcza to przede wszystkim opakowanie, tak różniące się od większości tego typu kosmetyków. Apetyczna saszetka wprost zachęca do wypróbowania a obietnica rozpieszczającego zmysły zapachu jeszcze nas w tym przekonaniu utwierdza.
Produkt znajduje się w dwóch saszetkach, każda o pojemności 8 ml. Jest to na tyle duża ilość, aby z powodzeniem produkt wykorzystać cztery razy.
Miałam duże wymagania co do zapachu i niestety zawiodłam się, a to głównie przez mylne o nim wyobrażenie. Skojarzyłam go z cukierkami truskawkowo-śmietankowymi Alpenliebe (pewnie kojarzycie), gdzie głównym punktem jest cudowny, truskawkowy aromat. Dopiero wczytując się w opis produktu dostrzegłam, że maseczka pachnie "jedynie" wanilią. Zapach jest słodki, ale subtelny, delikatny i bardzo słabo czuć go podczas nakładania.
Nie widać tego na zdjęciu, ale maseczka ma bladoróżowy kolor. Akurat pigment w tego typu produktach powinien być zbędny. Maseczka posiada lekką, aksamitną konsystencję, dobrze się rozprowadza a większość produktu błyskawicznie się wchłania. Także po zaleconym przez producenta kwadransie prawie nie było po niej śladu. Warstwa, która pozostała na twarzy przypominała działanie silikonowego podkładu pod makijaż. Jeżeli się mylę, proszę mnie poprawić, ale podejrzewam, że duży wkład miał tu Dimethicone, czyli silikon nierozpuszczalny w wodzie. Skóra twarzy była niezwykle wygładzona, napięta, powiedziałabym, że nawet za bardzo. Pozostały produkt szybko zaczął się wałkować i byłam zmuszona usunąć go z twarzy.
Oceniam produkt jako średniej jakości, ponieważ mimo dobrego nawilżenia jakie dał mojej skórze, braku podrażnienia i zapychania jego silikonowe właściwości popsuły cały efekt.
Nie widać tego na zdjęciu, ale maseczka ma bladoróżowy kolor. Akurat pigment w tego typu produktach powinien być zbędny. Maseczka posiada lekką, aksamitną konsystencję, dobrze się rozprowadza a większość produktu błyskawicznie się wchłania. Także po zaleconym przez producenta kwadransie prawie nie było po niej śladu. Warstwa, która pozostała na twarzy przypominała działanie silikonowego podkładu pod makijaż. Jeżeli się mylę, proszę mnie poprawić, ale podejrzewam, że duży wkład miał tu Dimethicone, czyli silikon nierozpuszczalny w wodzie. Skóra twarzy była niezwykle wygładzona, napięta, powiedziałabym, że nawet za bardzo. Pozostały produkt szybko zaczął się wałkować i byłam zmuszona usunąć go z twarzy.
Oceniam produkt jako średniej jakości, ponieważ mimo dobrego nawilżenia jakie dał mojej skórze, braku podrażnienia i zapychania jego silikonowe właściwości popsuły cały efekt.
Plusy:
- opakowanie
- lekka i aksamitna konsystencja
- efekt nawilżenia
- brak podrażnienia
- braz zapychania
- wydajność
Minusy:
- słaby aromat wanilii
- efekt silikonowej maski
Ocena: 3/5
nie mialam :) jakos maseczki nigdy mnie nie kusily ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te maseczki, zawsze łapczywie zgarniam parę sztuk bedąc w Rossmanie ;-)
OdpowiedzUsuńmi te maseczki niestety nie podchodzą, a zapachu wanilii nie lubię! Szkoda, bo truskawka kusi :(
OdpowiedzUsuńUżyłam jej wczoraj. Wrażenie mam dobre, rewelacji nie było, ale nie uważam tych około dwóch złotych za stracone pieniądze :)
OdpowiedzUsuńKupiłam ją ostatnio, ale jeszcze nie miałam przyjemności jej używać :)
OdpowiedzUsuńNie lubię maseczek z Rival de Loop i nawet wyróżniający kolor mnie nie przekona do jej kupna tym bardziej, że czytałam wiele niepochlebnych opinii. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnie miałam i chyba mnie nie zachęciłaś :-)
OdpowiedzUsuńA ja tak lubię wanilię :p
OdpowiedzUsuńProfesjonalna recenzja. No i widać, że masz wiedzę :). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń