Od producenta:

Sweet Fantasy to idealne połączenie zabiegu pielęgnacji ciała ze słodką ucztą dla Twoich zmysłów. Krem o czekoladowym zapachu doskonale zadba o skórę twoich dłoni i uczyni rytuał ich pielęgnacji nadzwyczaj przyjemnym. Kosmetyk zmniejsza uczucie suchości skóry rąk i sprawia, że staje się ona gładka i miła w dotyku. Spróbuj a będziesz chciała rozkoszować się nim częściej i częściej...


Skład:

Aqua, Cera Alba, Petrolatum, Butyrospermum Parkii Butter, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Cetyl Alcohol, Dicaprylyl Ether, Paraffinum Liquidum, Phenyl Trimethicone, Cyclomethicone, Sodium Polyacrylate, Xanthan Gum, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Parfum, Benzyl Benzoate, Citronellol, Limonene, Linalool. DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.



Sposób użycia:

Niewielką ilość kremu nanieś na umytą i osuszoną skórę dłoni, a następnie wmasuj do całkowitego wchłonięcia.


Gdzie kupić:

Małe drogerie, internet, allegro.

Cena:

5,99 zł / 75 g



Moja opinia:

Uwielbiam czekoladę pod każdą postacią, jeżeli byłoby to zdrowotnie bezpieczne to żywiłabym się tylko nią. Jak zobaczyłam na półce w drogerii krem do rąk z napisem czekolada, słodka rozkosz to od razu wylądował w moim koszyku. Przy okazji nie mogłam się powstrzymać i otworzyłam tubkę. Co za zapach!
Opakowanie to czytelna tubka ze stosem smakowitych cząstek czekolady, mlecznej i białej. Białe, twarde opakowanie z brązowymi napisami, z zakrętką z klapką, uniemożliwiające określenie ilości pozostałego kremu.
Niestety rozczarowanie przyszło przy pierwszej aplikacji. Zapach po zetknięciu ze skórą to już nie czekolada a jakiś chemiczny czekoladopodobny wytwór. Konsystencja gęsta, po chwili lekko wodnista, średnio się wchłania. Pozostawia na skórze tłusty film, który wraz z zapachem utrzymuje się około dwóch godzin. Jeżeli chodzi o nawilżanie to jest średnie, moje suche dłonie potrzebują treściwszego kremu. Jednakże producent informuje na opakowaniu, że krem zmniejsza uczucie suchości i z tym się zgadzam. Zauważyłam też, że po aplikacji skóra na dłoniach zrobiła się jakby ciut ciemniejsza. Może to tylko takie złudzenie, ale mam ładnie podkreśloną opaleniznę dłoni.
Niestety nie jest to krem dla mnie, choć kusi mnie jeszcze wersja kokosowa.



11 Comments

  1. ja mam waniliowy, znaczy dziś dostałam, ale nie używałam jeszcze :)
    uwielbiam z tej serii scrub do ciała ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, chętnie wypróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a tak cudownie się zapowiadał :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ahh musi bosko pachnieć i dlatego się kiedyś na niego skuszę :P

    OdpowiedzUsuń
  5. o nie!!! chemicznym tworom mówimy nie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. jak dla mnie to wersja kokos uwielbiam zapach kokosa
    obserwuje i bedzie mi milo jesli rowniez mnie zaobserwujesz

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę, że nie tylko ja jestem fanką czekolady heheh :)
    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Kosmea. Obsługiwane przez usługę Blogger.