Od producenta:

Delikatny szampon o niskim pH, szczególnie polecany do włosów zniszczonych, farbowanych, rozjaśnianych. Zawiera keratynę, naturalny budulec włosa, która rekonstruuje jego uszkodzoną strukturę oraz ekstrakt z czereśni, dzięki któremu włosy utrzymują świeży, intensywny kolor oraz pozostają lśniące i pełne blasku. Zawiera filtry UV, które pełnią rolę dodatkowej ochrony przed blaknięciem koloru i wysuszeniem włosów. Szapon z obniżoną o 60 % zawartością SLES'u.



Skład:

Aqua, MEA-Lauryl Sulfate, Sodium Laureth Sulfate, Cocamide DEA, Polyquaternium-7, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Laureth-2, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Glycol Distearate, Hydrolyzed Keratin, Prunus Avium (Sweet Cherry) Fruit Extract, Cocamide MEA, Laureth-10, EDTA, Benzophenone-4, PEG-150 Pentaerythrtyl Tetrastearate, PEG-6 Caprylic (Caprylic Glycerides), Citric Acid, Methylchloroisothiazolinone (and) Methylisothiazolinone, CI 16035, CI 60730, Parfum.

Sposób użycia:

Niewielką ilość szamponu wetrzeć w mokre włosy i masować. Następnie spłukać ciepłą wodą. Czynność powtórzyć.



Gdzie kupić:

Drogerie Rossmann, Super-Pharm

Cena:

11,99 zł / 500 ml


Moja opinia:

Szampon z keratyną i ekstraktem z czereśni wypatrzyłam w Rossmannie za zawrotną kwotę 9,99 zł za pół litrową butlę (obecnie jest o 2 zł droższy). Stał między szamponem z algami morskimi a szamponem z witaminami i z ekstraktem z grapefruita tej samej firmy i nie byłabym sobą, gdybym nie wzięła wiśni. Prędzej skuszę się na opakowanie i zapach, niż przeczytam skład.
Szampon mieści się w białej i smukłej butelce o pojemność 500 ml. Etykieta ze zdjęciem czereśni wygląda kusząco, a do tego butelka jest bardzo wygodna, dobrze leży w dłoni, nie wypada i nie sprawia wrażenia dużej pojemności. Oprócz tego ma bardzo wygodną nakrętkę z klapką.
Sam szampon ma postać rzadkiego, żelowego płynu i przez to przelewa się przez palce. Mimo tego jest bardzo wydajny, już niewielka jego ilość wystarcza na umycie włosów. Jego kolor określiłabym jako rozwodniony bordowy.
Konsystencję rekompensuje zapach dojrzałych w słońcu czereśni i nie tylko czuć je w butelce, ale podczas całego mycia włosów. Uwielbiam ten zapach, mimo, że później szybko się ulatnia. 
Na moich farbowanych i rozjaśnianych włosach szampon sprawdził się znakomicie. Przede wszystkim bardzo dobrze się pieni, dobrze oczyszcza włosy, choć nie nadaje się do zmywania olei. Szampon ślizga się na włosach i daje wrażenie mycia odżywką. Po długim czasie regularnego stosowania widzę poprawę stanu moich włosów. Przede wszystkim są miękkie i nawilżone, nie są przyklapnięte i sprawiają wrażenie, że jest ich więcej, a szampon nie przyspieszył ich przetłuszczania. 
Najbardziej zadowolona jestem z tego, że włosy podczas mycia nie plączą się i łatwiej je rozczesać, co czasami skutkuje rezygnacją z odżywki.

Do farbowanych i zniszczonych włosów - polecam. 


10 Comments

  1. Ja miałam inny, właśnie z wyciągiem z alg i też był dość dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  2. miałam ten z algami morskimi i przyniósł odwrotny efekt niż Twój czereśniowy, będę musiała go sprawdzić z ciekawości :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O, ciekawe, może się rozglądnę w takim razie za tym szamponem. Nigdy nawet na nie nie patrzyłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja będę szukać odżywki, bo jestem jej ciekawa :)

      Usuń
  4. o dobrze, że trafiłam na opinię bo ciekawi mnie ten szampon :) jak zużyję moje 3 to na ten na pewno się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chciałam zaopatrzyć się także w odżywkę, ale opinii praktycznie żadnych w necie, a tu proszę....:) no i szykuje się kolejny zakup:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że odżywki pojawią się w Rossmannie, bo chciałabym jednak je wypróbować. W innych sklepach są dużo droższe.

      Usuń

Kosmea. Obsługiwane przez usługę Blogger.