Od producenta:

Każda skóra zasługuje na indywidualną pielęgnację. Kremowe mydło Alterra myje delikatnie Twoje ręce dzięki łagodnym substancjom myjącym, nie wysuszając przy tym skóry. Wartościowy ekstrakt z róży i nawilżająca gliceryna pielęgnują twoje dłonie już podczas mycia. Łagodny zapach mleka i subtelny zapach róży dostarczają uczucia łagodnej pielęgnacji.


Skład:

Aqua, Alcohol, Glycerin, Coco-Glucoside, Disodium Cocoyl Glutamate, Sodium Citrate, Xanthan Gum, Caprylyl/Capryl Glucoside, Parfum, Sodium Lauroyl Lactylate, Sine Adipe Lac, Glyceryl Oleate, Sodium Cocoyl Glutamate, Linalool, Limonene, Rosa Canina Fruit Extract


Gdzie kupić:

Drogerie Rossmann

Cena:

7,99 zł / 300 ml



Moja opinia:

Nie jestem fanką mydeł w kostkach, przyznaję, choć może nie trafiłam dotąd na takie, które by mnie zachwyciło. Inną kwestią jest to, że preferuję pojemniki z pompką, więc jak mam wybierać między zwykłą kostką a mydłem w płynie, to z oczywistych względów wybieram to drugie. Tak też oto trafiłam na produkt Alterry.
Mydło w płynie zapakowane jest do białej, plastikowej butelki, więc gdy najdzie nas ochota sprawdzić, ile produktu nam zostało, musimy odkręcić pompkę. Grafika jest dosyć przyjemna, choć jak dla mnie mało zachęcająca. Więc dlaczego kupiłam te mydło? Z prostego faktu, że jest to edycja limitowana. 
Wracając do opisu, mydło ma dość rzadką konsystencję, przezroczystą, określiłabym je jako wodnisto-żelowo-kremową. Nie uzyskamy z niego dużej piany, ale to dobrze, to nie jest żel pod prysznic. Mydło pozostawia na skórze delikatną, nawilżającą warstewkę, dla mnie nie wystarczającą, dlatego i tak sięgam po krem do rąk. Dla osób, które nie borykają się z suchą skórą rąk, ten efekt powinien być zadowalający.
Osobna kwestia to zapach. Gdy odkręciłam butelkę, poczułam bardzo przyjemny zapach kwiatów, raczej nie samej róży, trochę taki mydlany, ale fajny. Gdy natomiast mydło weszło w reakcję z wodą, zapach zmienił się w drażniąco-chemiczny, miałam wrażenie, że myję ręce kwiatowym proszkiem do prania lub innym podobnym detergentem. Na całe szczęście nie jest to mocny zapach i na dłoniach nie utrzymuje się długo.
Na koniec kwestia ceny względem pojemności opakowania. Możemy oczywiście znaleźć dużo tańsze mydła, ale faktem jest, że ten, oprócz alkoholu, ma bardzo dobry skład, więc i cena jest wyższa. Wydajność uzależniona jest od częstotliwości mycia rąk, u mnie mydła "idą jak woda", więc ten po niecałym miesiącu już się kończy.
Podsumowując, lubię kwiatowe zapachy, ale ten mnie zawiódł. Chwila przyjemności okazała się klapą. Mydło spełnia swoją podstawową funkcję, co do reszty obietnic, to nie zachwyca.


One Comment

Kosmea. Obsługiwane przez usługę Blogger.