Gdzie kupić:

Drogerie Rossmann

Cena:

8,99 zł / 8 ml


Rzęsy bez maskary:


Rzęsy pomalowane maskarą:



Moja opinia:

Moje rzęsy są oporne na wszelkiego typu tusze, nie są długie i raczej sztywne, uparte i żyją własnym życiem. Nie znalazłam jeszcze maskary, z której byłabym w pełni zadowolona. Miałam wiele tuszy do rzęs z różnego przedziału cenowego, ale też, muszę przyznać, wiele zachwalanych nigdy do mnie nie trafiło. Maskarę Lovely kupiłam za sprawą Wizażu i bardzo dobrych recenzji. 
Jeżeli staniemy przed szafą Lovely w Rossmannie, to nie będziemy mieć problemu ze znalezieniem Curling Pump Up Mascara, jej żółty kolor od razu rzuci nam się w oczy. Niestety, opakowanie nie jest trwałe i napisy szybko się ścierają. Podoba mi się zamknięcie na "klik", wiem wtedy, że jest dobrze zabezpieczone.
Maskara posiada silikonową szczoteczkę z "brzuszkiem", która ma za zadanie podkręcać rzęsy. Pomalutku przekonuje się to szczoteczek silikonowych, zwłaszcza, że producenci wymyślają coraz to nowe kształty, aby okiełznać nasze rzęsy i podkreślić ich piękno i piękno oczu. Szczoteczka jest niewielka,  bardzo wygodna, nie nabiera za dużo tuszu i można nią dotrzeć do wszystkich rzęs. Tusz ma intensywny, czarny kolor i dobrą konsystencję, nie za rzadką i nie za gęstą. Mimo tych zachwytów tusz skleja moje rzęsy. Po jednej warstwie może nie jest jeszcze źle, ale po dwóch nie wygląda to ładnie. Do tego bardzo szybko schnie. Jest to i zaleta i wada. Zaleta, gdy podoba nam się efekt za pierwszym razem, a wada, gdy chcemy np. jeszcze rozdzielić rzęsy grzebykiem.
Tusz minimalnie pogrubia rzęsy, więcej widać przy kilkakrotnym nałożeniu, co przekłada się na ich sklejanie. Jeżeli chodzi o wydłużenie i podkręcenie, to na moich rzęsach efekt jest niewielki. Idealnie sprawdził się do lekkiego ich podkreślenia. Plusem jest też to, że tusz utrzymuje się przez cały dzień, nie osypuje się i nie kruszy.
Myślę, że sprawdzi się u osób, które mają długie i miękkie rzęsy, podatne na podkręcenie. 


Rozważam zakup zalotki, tylko nie wiem, czy wybrać zwykłą czy może termiczną? Używałyście, jak się sprawuje, warta jest zakupu?


One Comment

  1. Efekt bardzo fajny.
    Zastanawiam sie nad zakupem.

    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń

Kosmea. Obsługiwane przez usługę Blogger.