Od producenta:

Każda skóra zasługuje na indywidualną pielęgnację. Nawilżane chusteczki oczyszczające Alterra z wyciągiem z aloesu oczyszczają skórę wyjątkowo delikatnie. Łagodna formuła rozświetla i ożywia; nadmiar tłuszczu, pozostałości makijażu i cząsteczki brudu zostają delikatnie usunięte a preparat przygotowuje skórę do kolejnego etapu pielęgnacji. Subtelny zapach rozpieści twoje zmysły.

Skład:

Aqua, Coco-Glucoside, Glycerin, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum, Linalool, Geraniol

Sposób użycia:

Delikatnie przetrzeć chusteczką oczyszczającą twarz i oczy, usuwając wszystkie pozostałości i zanieczyszczenia. Po użyciu ponownie dokładnie zamknąć opakowanie.

Gdzie kupić:

Drogerie Rossmann

Cena:

3,39 zł / 25 szt.


Moja opinia:

Na początku zaznaczę, że użyłam chusteczek dwa razy, więc nie jest to pełna ich recenzja.
Aloesu w kosmetykach unikałam zawsze, nie wiem dlaczego, mimo jego cennych właściwości, jakoś mnie nie przekonywał. Chusteczki oczyszczające trafiły do mnie w paczce z innymi wygranymi kosmetykami Alterry. 
Nie mam zastrzeżeń do opakowania, chusteczki dobrze się wyjmuje a foliowe zabezpieczenie utrzymuje ich wilgoć. Same chusteczki wg mnie są za mocno nasączone, ale są wygodne w użyciu. Nie są przeznaczone do demakijażu, a jedynie do usunięcia ich resztek lub do ogólnego odświeżenia. Zapach ich jest intensywny, aloesowo-cytrynowy i nie każdemu może się podobać, dla mnie średnio przyjemny.
Po pierwszym użyciu byłam nawet zadowolona, choć pojawiły się na czole czerwone plamki, które po chwili zniknęły. Skórę twarzy miałam rozjaśnioną, bardziej napiętą, choć lepiącą od nadmiaru nasączenia. Po około kilkunastu dniach dałam im drugą szansę i niestety efekt był koszmarny. Okazało się, że zawarty w chusteczkach aloes bardzo mnie podrażnił. Miałam czerwoną całą twarz i okropne uczucie narastającego gorąca. Uratowała mnie maść ochronna z witaminą A, od razu poczułam ulgę a po około godzinie po czerwonych plamach nie było już śladu.
Dla osób, które na aloes nie są uczulone, chusteczki mogą się sprawdzić, ale lepiej przed pierwszą aplikacją zrobić próbę uczuleniową na małej powierzchni skóry twarzy.



4 Comments

  1. U mnie aloes także wyrządza więcej krzywd niż pożytku. Jeśli miałabym wybierać to wolę te z Biedronki

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety z aloesem tak bywa. Polecam stosować chusteczki do odświeżania pędzli :)

    OdpowiedzUsuń
  3. dla mnie te chusteczki smierdza hahah :D i nie sa jakies rewelacyjne... sa przecietne... :)

    OdpowiedzUsuń

Kosmea. Obsługiwane przez usługę Blogger.