Lakier MUA z numerkiem 7 to brąz z domieszką czerwieni ze srebrnym shimmerem. Podoba mi się w nim to, że wystarczy jedna warstwa aby cieszyć się pięknie pomalowanymi paznokciami. Ja musiałam pokusić się o dwie, choć było to zbyteczne a do tego bardzo szybko schnie. Jest też i minus, a mianowicie pędzelek. Już pomijam to, że smuży, mogę mu to wybaczyć. Jest bardzo króciutki i rozcapierzony, więc nakładanie lakieru nie należy do łatwych i trochę musiałam nim manewrować :) Mimo to,
Kosmea. Obsługiwane przez usługę Blogger.
warto było się pomęczyć z pędzelkiem- lakier jest piękny!
OdpowiedzUsuńKolor błyszczy ^^ Nie sposób przegapić :]
OdpowiedzUsuńpretty-and-colour.blogspot.com
lubie laskiery mua ale jakos ten kolorek malo mi sie podoba :(
OdpowiedzUsuńpiękny odcień ;))
OdpowiedzUsuńCudny kolor! Myślałam ostatnio o takim:)
OdpowiedzUsuńładna ta czerwień :)
OdpowiedzUsuńMam kilka lakierów z tej właśnie serii - bardzo je lubię. Jednak do tego malutkiego pędzelka długo się przyzwyczajałam :)
OdpowiedzUsuńPiękny błysk!
OdpowiedzUsuńwow :) prześliczna ta czerwień !!
OdpowiedzUsuńwitam serdecznie kolejną lakieromaniaczkę :D
i oczywiście dodaję do obserwowanych z miłą chęcią...
Pozdrawiam - Marlenails